Andrzej to niesamowicie pozytywnie zakręcony gość. Na co dzień mieszka i pracuje w Norwegii. Po 3 miesiącach metamorfozy mamy -9 kg mniej i zarys mięśni brzucha!
Andrzej na co dzień wiele godzin spędza w pracy i nie ma za dużo czasu, ani chęci na spędzanie kilku godzin dziennie w kuchni, w celu przygotowania posiłków na cały dzień. Dieta musiałabyś prosta, szybka w przygotowaniu i smaczna. Tak też się stało, Pacjent został wyposażony w jadłospis, który mógł od razu przygotować na dwa dni do przodu, co zaoszczędziło sporo czasu.
Razem 4 pełnowartościowe posiłki dziennie. Ze względu na sporą aktywność fizyczną w ciągu dnia zaczęliśmy od 3300 kcal. Przy takiej kaloryczności diety Andrzej pozbywał się tłuszczu głównie z okolic brzucha, ale też nie chodził przy tym głodny.
Z miesiąca na miesiąc ucinaliśmy trochę kalorie, cały projekt Andrzej kończył na 2900 kalorii dziennie.
Początkowo były to 3 treningi tygodniowo, podopieczny trenował systemem FBW. Andrzej to tak zaangażowany facet, że po 4 tygodniach stwierdził, że 3 razy w tygodniu to za mało. Przeszliśmy na program treningowy 4-dniowy. To był strzał w dziesiątkę. Ciało szybko zaczęło reagować na nowe bodźce treningowe. Pacjent zauważył bardzo duży wzrost siły mięśniowej.
Przykładowo serię na 10 powtórzeń w wyciskaniu sztangi leżąc, kończył z obciążeniem 55 kg. Natomiast po 3 miesiącach współpracy podnosił już 80 kg na 10 powtórzeń. Dzięki odpowiednio dobranemu treningowi nie tylko pozbyliśmy się zbędnego tłuszczu, ale również zbudowaliśmy kilka dodatkowych kilogramów mięśni.
Obecnie Andrzej się nie poddaje i będziemy dalej współpracować. Skupimy się na wzmocnieniu i skróceniu prostownika grzbietu w odc. Piersiowym. Po to aby wypchnąć klatkę piersiową do przodu i zwiększyć jej zaangażowanie w ćwiczenia ukierunkowane na rozwój klatki.
Po zakończeniu naszej współpracy otrzymałem od Andrzeja następującą opinię:
"Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony efektami, jakie udało się uzyskać w tak krótkim czasie. Najbardziej fascynuje mnie duży wzrost siły mięśniowej w poszczególnych ćwiczeniach. Najlepszą rzeczą, jaką wyciągnąłem z diety, jest to, że cała rodzina zaczęła się zdrowo odżywiać. Odeszły mi również chęci na podjadanie innych mniej zdrowych przekąsek. Jak jem zdrowo, czuję się lepiej i mam więcej energii. Największym wyzwaniem był mimo wszystko czas, zwłaszcza na początku. Potem nabrałem wprawy i wszystko zajmowało zdecydowanie mniej czasu."
Dzięki, że nam zaufałeś Andrzej!