Marta spędza ogromną ilość czasu w pracy — ok. 300 godzin miesięcznie! Większość osób w takiej sytuacji w wolnym czasie miałaby jedynie ochotę położyć się przed telewizorem i odpocząć. Ale Marta zamiast tego zgłosiła się do mnie z prośbą o dobranie odpowiedniego jadłospisu i programu treningowego. Czuła, że sylwetka zaczyna wymykać jej się spod kontroli i postanowiła zacząć działać. Trafiła idealnie na rekrutację do limitowanej oferty 3-miesięcznego projektu metamorfoza sylwetki online. Efekt? Po trzech miesiącach pozbyła się 6 kg wagi i 14 cm z obwodu w pasie!
Marta nigdy wcześniej nie była na diecie, ale nie miała żadnych problemów z trzymaniem się wytycznych. Zaczęliśmy od redukcji tkanki tłuszczowej, a gdy Marta osiągnęła pożądaną masę ciała, rozpoczął się drugi etap naszej współpracy. Stopniowo dodawaliśmy kalorii, tak aby mięśnie były pięknie odżywione. Przygotowany przez naszą dietetyczkę jadłospis był prosty, szybki w przygotowaniu i zawierał łatwodostępne produkty.
Plan treningowy Marty był nastawiony na stopniowe zwiększanie intensywności. Rozpoczęliśmy od ćwiczeń z masą ciała, popracowaliśmy nad mobilnością i kondycją. Marta wykonywała treningi 3 razy w tygodniu plus 2 razy w tygodniu co najmniej półgodzinne cardio. Efekty były widoczne gołym okiem, a Marta czerpała z nich niesamowitą motywację. Dzięki temu szybko udało nam się włączyć trening z obciążeniem, dający nieco więcej możliwości. Marta przyznaje, że dawno nie czuła się aż tak dobrze w swoim ciele jak teraz. Ma więcej energii w ciągu dnia, lepiej sypia i chodzi bardziej uśmiechnięta.
Muszę wyróżnić Martę za jej sumienność - raporty zawsze były wypełnione na czas, co tydzień aktualizacja zdjęć sylwetki. O nic nie trzeba było prosić. Współpraca z takimi klientami, to naprawdę przyjemność! Coś mi mówi, że Marta też jest zadowolona. Na zakończenie dostałem od niej taką opinię:
"Bardzo chciałam podziękować za wsparcie, dobrze ułożony plan treningowy oraz dietę. Było mi bardzo miło brać udział w tej metamorfozie, tym bardziej, że widzę mega efekty-6 kg doszłam do mojej wymarzonej wagi 47 kg., w pasie -14 cm. z 92 do 78, w tali dużo mi zeszło początkowo 77, a teraz 66. Ramiona i plecy się rozbudowały, mięśnie nóg się znacznie wzmocniły (nie wiem czy widać na zdjęciu, ale w dotyku znacznie czuć), pupa podniosła, no i moja zmora brzuch. Wyraźnie widać zarysy mięśni, nie jest już okrągła piłką. Oczywiście dalej będę brnąć w ćwiczenia i dalsze moje osobiste sukcesy w zmianie sylwetki. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI!"